Nieustannie spotykam się z kompletnym zatraceniem się w dążeniu do doskonałości. Można to dostrzec wszędzie – w pracy, w sklepach, w domu, w polityce, w szkole itp.
Dla świętego spokoju, z lenistwa, z głupoty albo aby nikogo nie obrazić lub przed strachem że nas nie będą lubieć tłumimy swoje prawdziwe emocje i nie mówimy tego co tak naprawdę myślimy.
bardzo ładny rysunek – mówi nauczycielka patrząc na koszmarne bazgroły
doszliśmy do wniosku że trzeba zmienić ten wizerunek oto nowe logo PZPN – mówi Franciszek Smuda przed Euro 2012w komunikacie prasowym tłumaczy „Nowy symbol ma obrazować jego cechy: dynamiczność, otwartość i profesjonalizm. – Taka ma być reprezentacja” – a każdy wiedział jak będzie i widział jak się ta wizerunkowa zmiana odbiła.
fajne to auto co kupiłeś – mówi kolega do swojego kolegi – podczas gdy dla niego to totalna porażka, licznik cofnięty, lakier nspastowany, plakiem czuć na kilometr, a fotele są wypierdziane przez spasionych niemców co żywili się wyłącznie fasolą piwem i bratwurstami.
siądźmy i zróbmy coś z tego produktu – mówi szef do zespołu pracowników – gdy cały zespół zdaje sobie sprawę, że to bubel i gó%$$ żaden z nich nie chciałby go mieć.
Donald Tusk – „Jeśli przyjąć, że ten wóz zwany Polską ugrzązł w błocie, to Cimoszewicz chce go cofnąć. Ja – przepchnąć do przodu, a Lech Kaczyński – dokładnie zbadać, czy winny jest woźnica, konie czy może pękło koło. – gdy wszyscy wiedzą, że to konie są winne bo zdechły 😉 (Dla mnie największym zdechłym koniem jest ZUS).
Stara mądrość mówi, że kiedy odkryjemy, iż padł koń, na którym
jedziemy, najlepszym wyjściem jest z niego zsiąść.
Jednakże w biznesie znane są również inne strategie (ten opis dostałem od kolegi Piotra R., który dostał od niejakiego Piotra Ś. i był on inspiracją do napisania tego tekstu – dzięki chłopaki)
Między innymi:
Kupno mocniejszego bata.
Zmiana jeźdźca.
Zapewnienia typu „Zawsze jeździliśmy w ten sposób na koniu.”
Zwołanie komisji do zbadania konia.
Organizowanie delegacji mających na celu sprawdzenie, jak gdzie indziej jeździ się na martwych koniach.
Opracowanie standardów dotyczących jazdy na martwych koniach.
Zatrudnienie psychologa mającego przywrócić martwemu koniowi chęć do jazdy.
Szkolenie dla pracowników w celu podniesienia ich zdolności jeździeckich.
Analiza sytuacji martwych koni w dzisiejszym otoczeniu.
Zmiana norm, dzięki której koń nie zostanie uznany za martwego.
Zatrudnienie podwykonawców mających ujeżdżać martwego konia.
Zebranie wielu martwych koni w celu zwiększenia szybkości.
Ogłoszenie, że żaden koń nie jest zbyt martwy.
Przeznaczenie dodatkowych środków na zwiększenie wydajności konia.
Przeprowadzanie analizy rynku mającej wykazać, czy podwykonawcy mogą ujeżdżać tego konia taniej.
Kupno produktu mającego sprawić, że martwy koń będzie biegał szybciej.
Ogłoszenie, że koń jest teraz: lepszy, tańszy i szybszy.
Przeprowadzenie badań nad sposobami wykorzystania martwych koni.
Dostosowanie wymagań wydajności dla koni.
Ogłoszenie, że przy produkcji tego konia, koszt był zmienną egzogeniczną.
Uznanie obecnego stanu konia za standard
Awansowanie konia na stanowisko kierownicze.
Wszystko co robimy w życiu powinno przynajmniej iść w kierunku doskonałości. Niestety takie podejście w którym uczestniczymy my sami zgadzając się na zakrzywianie prawdy powoduje, że jeździmy zdezelowanymi autami, mamy dziurawe prawo, dostaniemy około 500zł emerytury a w sklepach kupujemy buble.
Dlatego apeluję zejdźmy z koni ” na Ziemię” i zmieńmy je. Powiedzmy stop, przejdźmy na „ciemną stronę mocy” bądźmy szczerzy do bólu, bo ześwirujemy.
Możemy zmienić auto, szefa, pracę, związek, zus, premiera uznajmy że są do dupy i powiedzmy im to.
Zapraszam do podzielenia się z innymi – co jeszcze śmierdzi jak zdechły koń a wszyscy mówią, żę to nowy perfum. (komentarze poniżej).