Elon Musk: Inżynier na bateriach AA czy polityk na sterydach?

19 marca, 2025 Artur Wagnerowski

Elon Musk: Inżynier na bateriach AA czy polityk na sterydach?

Tesla na drodze do rdzy

Elon Musk – kiedyś guru technologii, dziś bardziej polityczny showman. Tesla, która miała zmienić świat i tworzyć przyszłość coraz częściej kojarzy się z przyszłością objętą pożarami, rdzą i porzuconymi wrakami przy drogach. Upadek Tesli to tylko polityka? Jasne, współpraca Muska z Trumpem czy jego Twitterowe wojenki nie pomagają, ale prawdziwy problem leży gdzie indziej – w technologii, która dała Tesli przewagę, a teraz ciągnie ją na dno. Chodzi o baterie. Takie zwykłe „paluszki”, tylko trochę większe. I to nie żart.

Od kilku lat powtarzam „Będziemy jeździć chińskimi autami”, choć przewidywałem, że będą istniały marki mocniejsze technologicznie od chińczyków – myliłem się. „Smoki Azji” – będą kontrolować segment Premium i najtańsze produkcje. Oni wybrali lepszą drogę – my (Europa) razem za USA poszliśmy za wizją szaleńca. Chiny z zacofanego kraju, który „kradł” technologię garściami i próbował nas dogonić – miał lepszą strategię. Żółw wyprzedził zająca.

Baterie 18650: Genialny początek, płonący finał

Wszystko zaczęło się od baterii 18650. Sony wymyśliło je w 1991 roku, a Tesla wzięła je i zrobiła z nich złoto. Te małe cylindry – 18 mm średnicy, 65 mm długości – miały tyle energii, że pozwoliły zbudować elektryka z zasięgiem kilkuset kilometrów i mocą, która zawstydzała spalinówki. Roadster, a potem Model S, stały się hitem, bo Tesla jako pierwsza ogarnęła, jak wycisnąć z tych „paluszków” maksimum. Inni producenci gapili się jak na UFO, a Musk zbierał laury.
Ale każda róża ma kolce. Baterie 18650 to energetyczne bomby – szybkie, mocne, ale też piekielnie trudne do okiełznania. Jak jedna się przegrzeje, zaczyna się tzw. thermal runaway – reakcja łańcuchowa, gdzie jedna bateria podgrzewa drugą, aż cały pakiet staje w ogniu. Nie widać płomieni? Czekaj chwilę, zaraz będą. Tesle płonęły, a świat patrzył.
 

Chiński głos rozsądku

Chiński rząd powiedział „dość” – zakazał używania takich baterii (litowo-jonowych) w autach. Chińczycy wrzucali je do hulajnóg czy solarnych powerbanków, ale w samochodach? Nie ma mowy. Tesla została z tym sama, a konkurencja poszła inną drogą.
 

Tutaj przykład jak „okładają” nas skośnoocy w energetycznej transformacji Europy

Bateria 21700: Przełom czy plaster na ranę?

Tesla wiedziała, że 18650 to nie przyszłość. Wpadli na pomysł: zrobimy większe baterie – 21700. Grubsze o 5 mm, dłuższe o pół centymetra, niemal dwa razy więcej pojemności. Genialne, nie? Mniej baterii w pakiecie (z kilku tysięcy do połowy mniej), łatwiej zarządzać, mniej szans na pożar. Brzmiało jak przełom. Ale czy na pewno? To wciąż litowo-jonowe „paluszki”, tylko w większym rozmiarze. Problem thermal runaway nie zniknął, a konkurencja – zwłaszcza Chińczycy – już dawno olała cylindryczne baterie.

Chińczycy postawili na litowo-żelazowo-fosforanowe (LFP) ogniwa – mniej wydajne, cięższe o 20% na kilowatogodzinę, ale stabilne i tańsze. Każdy kilogram w aucie się liczy, a Tesla została z tysiącami małych bombek, które musi ręcznie pakować i pilnować. Inni robią prostsze, płaskie pakiety – tańsze w produkcji i mniej kapryśne. Tesla, która kiedyś była pionierem, teraz wygląda jak facet, co uparł się na VHS w erze streamingu.

Co do wojny między technologiami mam wyrobione zdanie – to my – klienci decydujemy.

To samo auto a inny pakiet baterii – Chiny 1:0 USA

Czas ładowania na szybkiej ładowarceZasięg po ładowaniuRodzaj baterii
TESLA + bateria USA5 minut~200kmLIFEPO4
TESLA + bateria Chiny5 minut~370km4C

Źródło: https://www.youtube.com/watch?v=3Q5XtevzfYE

Polityka przyćmiła technologię

Musk mógłby to naprawić, gdyby siedział w garażu i dłubał przy nowych bateriach. Ale nie – woli tweetować, wspierać Trumpa i snuć wizje o Marsie. Tesla straciła impet. Model S to już klasyk, ale nowy hitu brak. Cybertruck? Aluminiowa rama, która nie wytrzymuje próby czasu. Autonomia? Full Self-Driving wciąż w fazie „kiedyś”. Sprzedaż spada – w Chinach BYD rządzi, w Europie Niemcy wolą BMW. Akcje lecą w dół (36% w 2025), a klienci odwracają się od marki, która kiedyś była cool, a dziś kojarzy się z politycznym cyrkiem.

Rdza na horyzoncie

Wyobraź sobie taką scenę: kiedyś Tesle śmigały po autostradach, dziś stoją zardzewiałe przy drogach – Cybertruck z dziurą w pancerzu, Model 3 pokryty brązowym nalotem. To nie polityka zabije Teslę, tylko technologia, która kiedyś ją wyniosła, a teraz ciągnie w przepaść. Chińczycy i reszta świata idą naprzód, a Tesla została z paluszkami w ręku. Musk może i jest mistrzem PR-u, ale inżynierem przestał być dawno temu. Jeśli nic się nie zmieni, za dekadę Tesle będą tylko wspomnieniem – reliktem ery, gdy baterie 18650 były szczytem marzeń.

Koniec Tesli?

Poniżej ciekawy materiał video, który mnie zainspirował do stworzenia tego tekstu:

, , , , , , ,
Contact

WIDER PERSPECTIVE

Zobacz swoją Markę w szerszej perspektywie.
Zbuduj nowy wizerunek i zyskaj zaufanie klientów.

kontakt

+48 791283173

Contact