„Kreatywność bez strategii nazywana jest sztuką. Kreatywność ze strategią nazywana jest reklamą” Jeff L. Richards, ekspert ds. komunikacji i reklamy
Branding – czyli pomaganie markom odnaleźć siebie. To coś co najbardziej lubię robić. Na przykładzie naturalnej drogerii MYWYEKO.pl
Zawsze kręciło mnie budowanie. Jako dziecko tysiące godzin spędzałem w piaskownicy, a miliony minut spędziłem na budowaniu LEGO. Patrząc z przyszłość widziałem się jako architekta jednak nie dane mi było dostać się na wydział architektury i ASP (na egzamin w większości przyniosłem prace wykonane na komputerze – grafiki, rysunki 3D). Teraz dziękuję tym panom kicającym w czarnych tunikach! Dzięki, że mnie nie przyjęliście, bo teraz pomagam tworzyć marki od zera i to jest świetne!
Read moreSzeregowy pracownik zarabiał u mnie połowę tego, co ja jako prezes.
Skopiowałem ten artykuł z cyfrowej gazety Wyborczej (nie jestem jej fanem) – sam bym tego lepiej nie napisał i nie opowiedział. Zachowuję to dla moich klientów dla inspiracji – czym kierować się podczas prowadzenia biznesu.
Czy na pączkach w Polsce można się dorobić?
– Pewnie można, ale mnie to nigdy specjalnie nie interesowało.
Samochody muszą jeździć a samoloty muszą latać!
Nie cierpię reklam Peugeota!
Ale o tym za chwilę…
Zacznę od historii, którą często przypominają mi moi klienci. Zaraz po maturze znalazłem pracę w takiej firmie w Bielawie (wtajemniczeni będą wiedzieć o którą chodzi) – najpierw rozbiłem im stronę później coraz więcej. Byłem młody i zaangażowany – po kilku latach robiłem materiały marketingowe jak to się super nazywa – katalogi i reklamy drukowane. Nie było takich możliwości technicznych jak teraz, ale jak na tamte czasy „wiochy” nie odstawiałem przygotowywałem przejrzyste i jednoznaczne propozycje projektów – wtedy wydawały się innym nudne – teraz mówimy, że web 2.0 albo minimalizm i jest super…
Po całonocnym projektowaniu wstaję rano zadowolony z siebie – pokazuję projekt kolegom – podoba się – są zdziwieni że jest sporo niewykorzystanej przestrzeni itd. ale bardzo się podoba. Idę pewnie na spotkanie z szefem. Z dumą demonstruję i czekam na reakcję… klepanie po ramieniu, krzyki w euforii, może jakaś premia – no niezupełnie…
Artur no ładnie, ale tutaj trzeba dodać jeszcze ten tekst i ten – no bo miejsce jest, no i jeszcze jedno wpier#&$ tu jakiś samochód, albo samolot – będzie „zajebioza”. Układam w głowie – no nie znów muszę „disco polo zrobić” – zamykając drzwi usłyszałem „aaa pamiętaj samochody muszą jeździć a samoloty muszą latać”
Od tamtej pory jak ktoś mnie namawia do robienia lajałtu w rytmie disko to myślę o tej sytuacji sprzed kilkunastu lat.
Agencja która przygotowywała reklamę nowego 208 GTI – miała podobną historię – przygotowali pewnie dojrzałą reklamę co to doceniliby ludzie z ajfonami rozbijający się beemkami, ale po prezentacji na którą przyjechali sami szefowie koncernu.
Jeden z nich na lekkim kacu wstał uderzył pięścią w stół i powiedział – „Panowie ku$#% – tutaj się nic nie dzieje – wieje nudą to nie Volvo – tutaj samochody muszą jeździć a samoloty latać! Najepiej dajcie jeszcze piękną dziewczynę i jakiegoś maczo – o coś jak Bond – tak! I wszystko jasne.
Swoją drogą po ponownym obejrzeniu już wiedziałem dlaczego na Peżota mówią potocznie pług. Tak w ogóle to reklama jest świetna. Sam pomysł połączenia jej z reklamą sprzed kilkunastu lat jest super. Z grafiki też się ktoś postarał. Plus, ale nie kupuję.
Kia swój design czerpie garściami od BMW i dobrze na tym wyjdzie
Po Kia Optima o której już wcześniej pisałem – moje zainteresowanie wzbudziła nowa Luksusowa Kia K900. Przypominam, że to nadal produkt koreański 🙂
Tutaj reklama emitowana na SuperBowl
Tutaj trochę zdjęć Kia
Nazwa i logo jak to zrobić prawidłowo
Tak naprawdę to nie właściciel firmy ani nawet ja, nie decydujemy o trafności logo – lecz klienci
Logo+nazwa+kolorystyka mja nieść ze sobą pewne cechy marki. Np. mobilna, nowoczesna itp. (przymiotniki).
Ja na podstawie briefu proponuję takie cechy marki zazwyczaj 3-5.
Potem jak już są gotowe propozycje logo/nazw to zabieramy się wspólnie z właścicielem marki krótkie ankiety (na grupie znajomych/uczniów najczęściej) badające spójność marki.
Jeśli założone przez nas cechy się potwierdzają – to wtedy logo jest spójne i znaczy że będzie odbierane przez klientów w sposób jaki świadomie założyliśmy.
Cytat #3 „Bóg przebacza i zapomina, ale internet nigdy”
„Bóg przebacza i zapomina, ale internet nigdy”
Viviane Reding, europejska komisarz ds. sprawiedliwości.
Nie macie czasem wrażenia, że Wasz Szef każe Wam wykopać dołek a potem go zakopać?
Czy czasami nie myślicie, że decyzje w firmie w której pracujecie są absurdalne i sprzeczne ze sobą?
Czy nie myślicie, że wy poruszacie firmę w dobrą stronę a ktoś innym w przeciwną?
Myślisz nad własnym biznesem – chcesz uniknąć typowych błędów?
Jeśli na te 3 pytania odpowiedziałeś twierdząco to Twoja firma może mieć problem – nie mieć strategii budowania wizerunku. Dlaczego strategia jest ważna?
Wcześniej pisałem trochę o Apple, Samsungu i Kia, przyznam szczerze, że te tematy były na topie i chciałem aby więcej osób weszło na moją stronę i poznało moje zdanie. Teraz, kiedy już odwiedziły mnie miliony i wszyscy już o tym wiedzą chcę napisać coś od siebie. Coś co ciągle widzę i widziałem wcześniej.
W takich momentach wiedziałem, że firmie brakuje strategii długoterminowej.
Zawsze mnie to wkurzało i irytowało, starałem się o tym mówić, rozmawiać z innymi pracownikami, z szefami. Jedni brali mnie za szaleńca, drudzy myśleli, że naczytałem się książek i mam teorię, a praktyka to co innego. Jedna rozmowa o strategii dawała krótkotrwałe zmiany, ale po dłuższym czasie (rok, dwa) coś się zmieniało na lepsze. Była większa świadomość i dojrzałość.
Teraz to wszystko się zmienia i coraz więcej firm wie jak ważna jest identyfikacja wizualna i nie chodzi o logo czy wizytówkę, ale o szereg działań, o których mówimy strategią dla marki czy firmy.
Nie ma jednego przepisu na sukces.
Nie ma dobrej czy złej strategii.
-
man look lots of 3d way in the sky
Nie ma dobrej czy złej strategii. Są niedopasowane.
Dobra strategia powinna być dopasowana do celu.
Jeśli celem sprzedażowym jest zarobienie 100 000 000 zł to co za różnica czy sprzedamy 1 produkt za milion, czy milion produktów za 1zł? Nie ma różnicy, ale są różne ku temu strategie.
Dobra strategia kreuje wyróżnienie na rynku.
Piękno świata polega na kontraście. W muzyce podobają nam się kontrastujące ze sobą dźwięki. W obrazach wyróżniające się kolory. Potrawy z przeciwnymi pozornie smakami są uznane za smaczne. Jeśli chcemy być zapamiętani musimy się różnić.
Strategia powinna być spójna i konsekwentna.
Taka sama dla wszystkich działów w firmie i dla wszystkich pracowników, dla szefa i zarządu i prezesa – jedna. Wszyscy powinni się z nią utożsamiać (to temat na następny wpis).
Nikomu nie muszę tłumaczyć, że będzie niefajnie jeśli po pół roku szef zrobi zebranie i stwierdzi, że to nie działa sprzedaż nie wzrosła – wracamy do poprzednich metod. Nie tędy droga.Dobra strategia określa rozwój i jest długo terminowa (5 lat).
Gdzie chcesz być za 5 lat? – to pytanie zadaję każdemu klientowi.
Marketing to tylko narzędzie machiny, którą jest strategia. Marketing ma charakter krótkotrwały i ma na celu osiągnięcie szybkich celów (najczęściej sprzedażowych). Strategia to szereg działań napędzających firmę w określonym kierunku. To jak wyścigi w wioślarstwie. Cała drużyna musi wiosłować w tą samą stronę i w ten sam sposób. W przeciwnym razie będziemy się kręcić w kółko. Strategia nadaje rytm wiosłowania a także wskazuje drogę – czyli jest jakby sternikiem. Która strategia wygra?
Apple vs Samsung. Gdzie dwóch się kłóci – tam Google wygrywa.
Panuje straszny szum odnośnie sprawy między Apple a Samsungiem. Kłócą się i kłócą. Sąd ukarał Samsunga a ten już raz zapłacił. Potem sąd przyznał rację Samsungowi i Apple miało umieścić przeprosiny – co nieudolnie czyniło. Mnie to nic nie obchodzi!
Dynda mi to jak ogon Reksiowi. Aj dont ker. Cenię Apple za produkty które potrafi złożyć w zera na koncie nawet jeśli pomysły są cudze a Samsunga za to, że potrafi kopiować Apple i mimo, SI wię wiesza, to klient dostaje go w dwa razy niższej cenie. Nie oceniam moralności tych firm – nawet nie próbuję. Dla mnie liczy się produkt.
Jest wielu zwolenników Apple i oni trzymają się tego, że to właśnie firma z jabłkiem w logo wymyśliła wszystkie te wspaniałe rzeczy, których teraz wszyscy możemy używać bo Samsung i Android tak naprawdę korzystają z podobnych rozwiązań. Można by rzec, że bez Apple nie było by teraz rynku tabletów i smart fonów itp. Nie było by niczego bo to oni wymyślili kolor czarny i biały – niedługo będą skarżyć czarnoskórych bokserów, że grają na białym pianinie. Dla mnie ten spór jest trochę bez sensu. Fakty są takie:
-
Apple jest mistrzem zbierania cudzych pomysłów i robienia na nich dużych pieniędzy (zajumali np. myszkę i interfejs graficzny od Xerox).
-
Apple zapożyczało swój design od innych (np. Braun). Trochę jest tak, że albo ci „inni” już nie żyją albo pracują dla Apple.
-
Apple jako pierwsze wprowadziło Smartfona i Tablet na rynek (mówię tu o o istotnej na rynku skali sprzedaży).
-
Apple przegrywa od wielu lat procesy o prawa autorskie itp. i płaci za to.
-
Samsung zapożyczał design i interfejs od Apple (oraz reszta świata ludzi z formatem widzenia 16:9 – czytaj skośnoocy)
link do 132 stronicowego raportu Samsunga „How the Galaxy S should be more like the iPhone„
-
Samsung płaci kary do Apple – jego prawnicy przegrywają
-
To każdy z nas decyduje kto wygra ten spór. Zrobimy to idąc na zakupy. Wygra ten którego produkt będziemy używać.
Może być jeszcze inaczej i tego się najbardziej obawiam. Dwóch olbrzymów bije się na śmierć i życie. Ręka noga mózg na ścianie, tymczasem Google wprowadza co nóż swoje tanie produkty na „chińskim” sprzęcie np. Nexus itp. Podobnie było w polskiej polityce – PIS bił się z PO a zyskał Palikot (nie pytajcie mnie czy Apple jest PIS’em czy PO – nie wiem).
Obawiam się, że to właśnie oni (www.google.com) skorzystają na tym najbardziej. Nie mam nic przeciwko Google, ale oni już prawie mają monopol na rynku i to dla nas klientów nie jest korzystne. Dlatego popieram wszelkie inicjatywy tworzenia nowych systemów i rozwiązań – Windows 8 mobile czy nowy Mozilla Firefox OS. Smutne jest to, że prawa patentowe są tak niejednoznaczne i jak Apple zapłaci prawnikom jeszcze więcej to dowiodą, że Ziemię też stworzyli bo jak wiadomo ma zaokrąglone rogi. W zasadzie to Steve ją stworzył, który umarł aby nas ocalić. Dalej to wszyscy, którzy na niej żyją będą musieli płacić. Jak o tym myślę to przypomina mi się dowcip o Apple:
Mam firmę, która produkuje dildo i wibratory i kulki ect.
W zeszłym tygodniu dostaliśmy list od prawników Apple.
Okazało się, że zdążyli wcześniej opatentować drogie zabawki dla pedałów.
Dla mnie to końcowy głos w sporze ma klient. Prawda jest taka, że to my decydujemy jaki produkt finalnie zostanie na rynku, bo ani Apple ani Samsung bez nas nie przeżyje!
Niekonwencjonalne podejście do konwencji. Nowy Bond – Skyfall i koreańska Kia.
Lubię Bonda. Fabuła jest zawsze taka sama – najpierw ładna akcja, potem James spotyka dziewczynę, potem szuka zbirów i znów akcja. Fajne auto. W końcu rozpracowuje siatkę przestępców, którzy mają pomysł żeby zniszczyć świat.
Oglądałem wiele Bondów – te z Rogerem Moorem, Sean Connery – jaki i z Piercem Brosnanem. Schemat się prawie nie zmienia. Mniej więcej w połowie agent z licencją na zabijanie poznaje druga dziewczynę a tamta pierwsza go zdradza – dowiaduje o tym najczęściej na przyjęciu, gdzie musi zamówić swoje martini i powiedzieć jak się zwie – poczynając od nazwiska. Dziewczyny się biją on wtedy też zawsze z gościem co ma diamentowe zęby lub złote oko – na końcu jest wybuch – bo 007 użył jakiegoś fajnego gadżetu. Nikt nie jest podrapany i brudny – jest pięknie. Potem jest takie tło muzyczne i widok z lotu ptaka jak agent z tą drugą agentką siedzą w jakiejś chatce popijając szampana.
Zapomniałem o jeszcze bonusach – czołówka i hit muzyczny – to są nieodłączne elementy tej gdy. Początek jest zawsze hipnotyczną wizją tego co się będzie działo – to taki świat w kalejdoskopie lub widok gdy leżysz na łóżku i masz tzw. helikoptery po sobotniej nocy. Cóż – jedno jest pewne – włożyli tam wszystkie dostępne w owym czasie efekty animacji, grafiki i efektów specjalnych. To taka fucha dla studia od grafiki, które kasuje dodatkowe parę baniek.